Patryk Mitzig

12 września, 2019

„Przyszedłem do chłopaków z bardzo przetyranym Gibsonem Les Paulem. Miałem klucz spięty na trytytki, akcję strun na wysokości kliku centymetrów, doły w progach jak na polskich drogach i rozwalone siodełko. Po full serwisie czuję, że mógłbym zasuwać neoklasyczne solóweczki rodem z lat ’80-siątych. Nie będę tego robił, ale wszystko inne też gra się fajnie. Powiedzieć, […]

„Przyszedłem do chłopaków z bardzo przetyranym Gibsonem Les Paulem. Miałem klucz spięty na trytytki, akcję strun na wysokości kliku centymetrów, doły w progach jak na polskich drogach i rozwalone siodełko. Po full serwisie czuję, że mógłbym zasuwać neoklasyczne solóweczki rodem z lat ’80-siątych. Nie będę tego robił, ale wszystko inne też gra się fajnie. Powiedzieć, że polecam, to mało”

Archiwum